środa, 17 lutego 2016

Upadła Sophia czy upadły Logos ?



Według definicji z Mesyny (1966) gnozę sekt z II w. charakteryzuje wyobrażenie o obecności w człowieku boskiej "iskry", która pochodząc z boskiego świata, upadła na świat doczesny, którym rządzą los oraz procesy narodzin i śmierci.

Przez wołanie dochodzące " z góry" i dojście do świadomości, czyli zbawczej gnozy, "iskra" ta może być ponownie obudzona przez boski odpowiednik samej siebie.

Bóg nie jest stwórcą świata, a więc nie może być poznany na drodze pośredniej poprzez świat.

Według GNOZY Bóg jest par excellence transcendentny - istnieje poza Kosmosem.

Świat stworzony powstał na skutek zaistnienia kryzysu w łonie boskiej pełni. Jedna z boskich istot - Mądrość, Sophia lub Logos, nie mogąc w pełni poznać Najwyższej Istoty i naśladować jej stwórczej mocy w świecie duchowym, upadła, oddaliła się od Boga i zaczęła stwarzać świat materialny, bezpośrednio albo pośrednio, powołując do życia najpierw demiurga, a potem za jego pośrednictwem - cały świat widzialny.

W tym świecie znalazł się także człowiek. Jego boska jaźń, iskra boża, znalazła się w samozapomnieniu aż do czasu osiągnięcia zbawczej gnozy, czyli świadomości swego boskiego pochodzenia.

 Człowieka zniewalają nie tylko stwórca świata, demiurg i jego moce w postaci władców świata, ale także ciało, które dla człowieka wewn., czyli pneumatyka, jest więzieniem. 

Gnostyckie zbawienie jest wyzwoleniem od świata widzialnego i materialnego ciała.

Gnoza pojawia się także w teologii chrześcijańskiej, gdzie oznacza coraz głębsze poznawanie Boga przez miłość, aż do zjednoczenia z nim.

Religie świata, PWN,




Sobór chalcedoński – czwarty sobór powszechny biskupów chrześcijańskich, który odbywał się w dniach 8-31 października 451 roku w kościele św. Eufemii w Chalkedonie (dziś Kadıköy, dystrykt Stambułu w Turcji). Jest to ostatni ze starożytnych soborów, które wielu anglikanów i większość protestantów uznaje za ekumeniczne[1].



3) przyjęto formułę chrystologiczną następującej treści:


Idąc za świętymi Ojcami wszyscy jednogłośnie uczymy wyznawać, że jest jeden i ten sam Syn, Pan nasz Jezus Chrystus, doskonały w Bóstwie i doskonały w człowieczeństwie, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, złożony z rozumnej duszy i ciała, współistotny Ojcu co do Bóstwa, współistotny nam co do człowieczeństwa, "we wszystkim nam podobny oprócz grzechu" (Hbr 4, 15). Przed wiekami z Ojca zrodzony jako Bóg, w ostatnich zaś czasach dla nas i dla naszego zbawienia narodził się jako człowiek z Maryi Dziewicy, Bożej Rodzicielki; jednego i tego samego Chrystusa Pana, Syna Jednorodzonego należy wyznawać w dwóch naturach, bez zmieszania, bez zmiany, bez rozdzielania i rozłączania. Nigdy nie zanikły różnice natur przez ich zjednoczenie, ale została zachowana właściwość obu, tworzących jedną osobę i jedną hipostazę. Nie można Go dzielić na dwie osoby ani ich w Nim rozróżniać, ponieważ jest jeden i ten sam Syn jednorodzony, Słowo Boże, Pan Jezus Chrystus, jak przedtem prorocy nauczali o Nim, jak sam Jezus Chrystus o tym nas pouczył i jak nam przekazał Symbol Ojców (BF VI,8).






Jak wiadomo z Ewangelii św. Jana, Chrystusa nazywa się tam Logosem.

Pismo święte Starego i Nowego Testamentu
Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem, opracował Zespół Biblistów Polskich
z inicjatywy Towarzystwa Świętego Pawła, 2009

                                                                                 Ewangelia 
                                                                         Według Świętego Jana

                                                                         Prolog
Odwieczne Słowo

Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga -
i Bogiem było Słowo.

[ Całe zdanie ukazuje prawdę, że Słowo było zawsze u Boga.
Słowo – gr. Logos.  Termin używany w starożytnej myśli filozoficznej i religijnej.
W pismach Filona z Aleksandrii, żydowskiego filozofa z Egiptu, termin LOGOS
oznaczał osobę dokonującą w imieniu Boga aktu stworzenia.]

Ono było na początku u Boga.
Wszystko zaistniało dzięki Niemu.
Bez Niego zaś nic nie zaistniało.

To, co zaistniało,
w Nim było życiem.
A życie to było światłością dla ludzi.

Światłość świeci w ciemności,
lecz ciemność jej nie ogarnęła.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga -
miał na imię Jan.

Przybył on, aby dać świadectwo:
miał świadczyć o światłości,
aby dzięki niemu wszyscy uwierzyli.

On sam nie był światłością,
lecz miał świadczyć o światłości.

Była światłość prawdziwa,
która oświeca każdego człowieka,
gdy przychodzi na świat.

Na świecie było Słowo,
świat dzięki Niemu zaistniał,
lecz świat Go nie rozpoznał.

Przyszło do swojej własności,
lecz swoi Go nie przyjęli.

Tych zaś, którzy Je przyjęli
obdarzyło mocą, aby się stali dziećmi Bożymi.

To są ci, którzy wierzą w Jego imię,
którzy narodzili się nie z krwi
ani z pragnienia ciała, ani z woli mężczyzny,
lecz z Boga.

Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas.
Oglądaliśmy Jego chwałę,
chwałę, którą jako Jednorodzony,
pełen łaski i prawdy, ma od Ojca.


         Logos jako hipostaza boska, zrodzona z Boga i tak jak podaje dokument soborowy, ten boski Logos " przed wiekami zrodzony" przyszedł na świat jako Chrystus. Moim zdaniem [A.B.] jest to ewidentne nawiązanie do gnostyckiego mitu o naturze Boga.

W tym samym fragmencie jest też mowa o Chrystusie jako hipostazie, pojęciu obecnym w gnozie i u Plotyna.


HIPOSTAZA 

Z Jedni/Absolutu emanują inne postacie bytu, ale coraz mniej doskonałe, coraz mniej posiadające jedności, coraz bardziej zależne. Postacie te Plotyn nazwał hipostazami według kolejności: Duch/Dusza/Materia.

Historia filozofii W. Tatarkiewicza, t.1, Plotyn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz