niedziela, 8 kwietnia 2018

Giganci i inne dziwne stworzenia.


"Opowiem, jak się w nowe kształty przemieniały ciała".

Pierwszy zdanie Metamorfoz Owidiusza.






Według sekretnej historii ewolucja gatunków nie była procesem równomiernego rozwoju, jaki zakłada nauka. Obfitowała ona w gwałtowne zwroty akcji, które miały poważne implikacje dla naszego pojmowania własnej fizjologii i struktury naszej osobowości. Nie zabrakło ślepych zaułków, falstartów i dokonywanych z premedytacją aktów sabotażu.

Centaury, syreny, fauni i satyrowie
byli poprzednikami człowieka w jego anatomicznie współczesnej postaci, powstałymi pod wpływem impulsu nakazującego stworzenie rozmaitych stadiów przejściowych prowadzących ostatecznie do wykształcenia się współczesnej postaci anatomicznej człowieka.

Wiodąc ludzkość
coraz bliżej ku znanej nam współcześnie anatomii, bogowie przyjęli formy pół ludzkie i pół zwierzęce, które zachowały się w pamięci Sumerów, Persów i Babilończyków, po czym ostatecznie przybrali anatomicznie idealne formy utrwalone w dorobku ostatnich wielkich cywilizacji starożytności, czyli antycznej Grecji i Rzymu.

Bogini planety Wenus pojawiała się na przykład na murach egipskich świątyń jako bogini Hathor z głową krowy, natomiast bóg planety Merkury był znany jako Anubis, bóg z głową psa.

Według sekretnej tradycji tych samych bogów, te same żywe istoty antyczni Grecy zapamiętali w późniejszej postaci bardziej zaawansowanej ewolucyjnie.


Starożytne teksty opisujące tę epokę podkreślają również fakt występowania w tym okresie olbrzymów.

Autor Księgi Enocha reprezentujący starożytną tradycję hebrajską, ale również Platon, który wyrasta z gruntu tradycji starogreckiej, zgadzają się co do tego, że w zamierzchłych czasach poprzedzających potop istniała na ziemi rasa gigantów.

W Dialogu Midasa Frygijczyka z Silenusem, którego fragmenty zachowały się z czasów panowania Aleksandra Wielkiego, Silenus twierdzi, że " ludzie wyrastali dwakroć tak wysocy, jak najroślejsi mężowie w jego czasach, i żyli dwakroć tak długo".

Jak utrzymuje sekretna tradycja, olbrzymie posągi z doliny Bamyan w Afganistanie, które niedawno zostały zburzone, nie były trzema gigantycznych rozmiarów posągami Buddy, lecz trzema posągami przedstawiającymi naturalnej wielkości olbrzymów o wzroście 53 metry, 36,5 metra i 9 metrów. Zapisy z XIX wieku sugerują, że miejscowa ludność uważała je za posągi przedstawiające Miaotse - olbrzymów wywodzących się z tradycji chińskiej.

Przyjmuje się, że słynne posągi z Wyspy Wielkanocnej także utrwaliły rzeczywisty wzrost historycznych gigantów.

Kiedy ewolucja zabrnęła w ślepą uliczkę, pojawiły się dziwadła - jednonodzy ludzie, ludzie-nietoperze, ludzie-owady i ludzie z ogonami.


Maneto
, historyk egipski żyjący w III wieku p.n.e. utrwalił również tradycję mówiącą o progeniturze Czuwających, pisząc, że "przywiedli oni dwuskrzydłe ludzkie istoty, jak i inne istoty z czterema skrzydłami i dwiema twarzami; ludzkie istoty o jednym ciele i dwóch głowach, i jeszcze inne z udami kozła i rogami na czole; inni jeszcze mieli końskie kopyta z tyłu, lecz przód mieli człowieczy; o innych znów mówiono, że to byki z ludzkimi głowami lub czterogłowe psy, którym z grzbietów wyrasta rybi ogon... Były też inne monstra, takie jak wszelkiego rodzaju smokom podobne istoty".

Właśnie w mitach i takich utworach jak Władca Pierścieni J.R.R. Tolkiena czy Opowieści z Narnii C.S.Lewisa reprezentujących literaturę fantasy znajduje swój współczesny wyraz zbiorowa pamięć o czasach, w których ludzie żyli na ziemi u boku olbrzymów, smoków, syren, centaurów, jednorożców, faunów i satyrów.

Bogowie mieli na swoich usługach rzesze krasnoludów, sylfów, nimf, driad i innych pomniejszych istot pochodzących z zaświatów, a ludzie ocierali się o nie, toczyli z nimi boje, a czasami pałali do nich uczuciem.

W sekretnej historii świata istotami, które były ostatnim wcieleniem dusz przed pojawieniem się człowieka, były małpy człekokształtne. Pojawiły się one dlatego, że niektóre dusze ludzkie podjęły pochopną decyzję o inkarnacji, nim ostatecznie udoskonalono ludzką anatomię.

W świetle sekretnej historii nie należałoby zatem mówić, że człowiek pochodzi od małpy. To małpy człekokształtne stanowią zdegenerowaną formę człowieka.


Sekretna Historia Świata, Jonathan Black, rozdz. Bogowie, którzy kochali kobiety, Sopot 2011, s.89-90

 


















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz